Badania: Jak psy i koty bawią się w aportowanie, ale na swój sposób

Badania: Jak psy i koty bawią się w aportowanie, ale na swój sposób
Badania: Jak psy i koty bawią się w aportowanie, ale na swój sposób (Zdjęcie: Piotr Musioł/Unsplash)

Bawienie się w aportowanie to jedno z ulubionych zajęć psów, a według nowych badań, koty także lubią tę zabawę.

+ Zabawne wideo: w zwolnionym tempie psy rasy mops próbują łapać przysmaki w powietrzu
+ Zabawne wideo: właścicielka ma złyskawy pomysł i zabiera jednocześnie swoje 3 psy rasy Husky do weterynarza

Jednak, w przeciwieństwie do psów, koty potrafią “manipulować” swoimi właścicielami, odmawiając przyniesienia przedmiotu, chyba że same zdecydują. W wielu przypadkach przynoszą tylko przedmiot o bardzo konkretnej wielkości.

Ponadto koty wydają się być niechętne do przynoszenia przedmiotu z powrotem do swojego właściciela, czasami upuszczając go coraz dalej, tak że właściciel musi go faktycznie przynieść. Wyniki pochodzą z badania przeprowadzonego na 924 właścicielach kotów, którzy zgłosili, że ich koty bawią się w aportowanie.

W 94% przypadków badacze stwierdzili, że koty nie były szkolone do aportowania przedmiotów, ale same wpadły na ten pomysł. Zachowanie to najczęściej obserwowano u czysto rasowych zwierząt domowych, chociaż większość kotów aportujących była mieszańcami.

“Koty wydają się lubić urozmaicać sobie zabawę w aportowanie i często bawią się tylko wtedy, gdy mają na to ochotę”, wyjaśniła współautorka badania, dr Elizabeth Renner z Uniwersytetu Northumbria w Londynie, opublikowanego w czasopiśmie Scientific Reports.

“W zwykłych przypadkach przynoszą coś mniej niż pięć razy, a najbardziej wybredne koty przynoszą tylko konkretne przedmioty”, dodała. W przeciwieństwie do psów, stwierdzono, że koty zazwyczaj nie przynoszą przedmiotu z powrotem do właściciela.

Przykłady podane przez badaczy obejmują “upuszczanie przedmiotu w połowie drogi między miejscem, gdzie upadł, a miejscem, gdzie po raz pierwszy został rzucony” lub “stopniowe upuszczanie przedmiotu coraz dalej od właściciela”.

Back to top